Ulubione wino? Włoskie. Ulubiona wakacje? Włoskie. Ulubione jedzenie? Oczywiście włoskie;) Nie wspominając o fantastycznych ludziach, ciepłych, rodzinnych i przy okazji cudownie spontanicznych. Tego wszystkiego doświadczyliśmy pewnej upalnej sierpniowej soboty w restauracji St. Antonio. Ta mała urokliwa restauracja położona w Parku Saskim była idealnym miejscem na kameralny przyjęcie Doroty i Umberto poprzedzone ceremonią w pobliskim kościele Św. Antoniego. Polsko włoski miks temperamentów to zawsze mieszanka wybuchowa. Nie inaczej było i tym razem;) Zapraszamy!
Favourite wine? Italian. Favourite holiday? Italian. Favourite food? Italian, of course! Not to mention the fantastic, warm, family-oriented and wonderfully spontaneous people. We experienced it all one scorching Saturday in August at St Antonio Restaurant. That small, lovely restaurant in the Saski Garden was the perfect venue for Dorota and Umberto’s small reception preceded by the wedding ceremony at the nearby St Antonio’s church. The Polish-Italian blend of temperaments is always quite explosive. It was so, too, this time;) Enjoy!
