Muzyka: nasza pierwsza miłość, film do singla

Muzyka zawsze była silnie obecna w naszym życiu, stanowiąc nie tylko tło naszych codziennych zdarzeń, ale przede wszystkim inspirując nasze serca i umysły. Jest jak niewidzialna nić, która łączy wszystkie momenty naszego życia. Od pierwszych randek po dzień dzisiejszy.

Dorota już w liceum organizowała pierwsze finałowe koncerty Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Ten zapał nie ustąpił, tylko pogłębił się, kiedy rozpoczęła współpracę wolontariacką z Akwarium przy Warsaw Summer Jazz Days i Jazz Jamboree. Teraz, razem z Michałem, tworzymy kreatywny zespół filmowy, który kocha muzykę.

Michał z kolei bez muzyki nie jest w stanie funkcjonować. Towarzyszy mu non-stop. W trakcie medytacji, edycji, biegania, na planach sesji i filmów sensualnych i podczas odpoczynku.

Nasz związek – nie tylko ten romantyczny, ale przede wszystkim twórczy – rozpoczął się od wspólnego słuchania i dzielenia się muzyką. Nasze pierwsze randki w parku, słuchanie ulubionych melodii przez dzielone słuchawki, bujanie się w rytmach muzyki w Klubokawiarni, czy magiczny koncert jazzowy w Fabryce Trzciny. Te chwile były nie tylko romantyczne, ale również twórcze, inspirujące nas do dalszych działań. Kiedyś na pewno napiszemy o tym więcej!

Z biegiem czasu, miłość do muzyki skierowała nas ku koncertom – nie tylko jako widzów, ale także jako twórców. Mamy za sobą dziesiątki koncertów, które fotografowaliśmy i filmowaliśmy, zarówno dla własnej przyjemności, jak i zawodowo. Mieliśmy nawet okazję wyreżyserować i nagrać wielokamerową realizację koncertu dla Muzeum Powstania Warszawskiego. Bez dubli, wszystko na flow płynącej muzyki.

W naszym domu muzyka jest wszędzie. W dwóch pokojach mamy ustawione kolumny, dzięki czemu niezależnie od siebie możemy słuchać tego, na co każde z nas ma akurat ochotę. Dorota, zdecydowanie preferująca głośniki, rzadko korzysta ze słuchawek. Z kolei Michał, znawca sprzętu, który ma słuch absolutny robi odsłuchy wszystkiego co akurat ma pod ręką i nawet pisze recenzje!

Tak więc, muzyka jest dla nas nie tylko tłem naszego życia – jest jego integralną częścią, inspirującą nas do tworzenia i dzielenia się tym, co kochamy najbardziej.

Niezapomniany koncert Smolika i Keva na łodzi płynącej po Wiśle

Nasza przygoda z muzyką przenosiła nas w wiele niezwykłych miejsc i okoliczności. Jednak pewne doświadczenia są tak niezapomniane, że zasługują na szczególną uwagę. Tak było z niesamowitym koncertem akustycznym duetu Smolik i Kev, do którego doszło w miejscu dość nieoczekiwanym, bo na płynącej po Wiśle łodzi.

Był to wieczór, który utkwił w naszej pamięci jako moment magiczny i niemal surrealistyczny, prawdziwe jam session, do którego dołączali kolejni wykonawcy. Wiślane fale delikatnie kołysały łódź, a mgła, która unosiła się nad wodą, tworzyła atmosferę tajemniczości i bliskości z muzyką. Otoczeni byliśmy cudownymi ludźmi, których wspólne uwielbienie dla muzyki tworzyło szczególną więź – wszyscy wspólnie doświadczyliśmy tego niepowtarzalnego momentu.

Zaś sam koncert było niewiarygodny. Delikatne, akustyczne brzmienia i pamiętny wykon Keva, niosły ze sobą całą paletę emocji – od radosnej ekscytacji, przez smutek, aż po wzruszenie tak intensywne, że przemieniło się w łzy. Każda nuta, każdy dźwięk wydawał się z nami rozmawiać, wywołując gęsią skórkę i niemal fizyczne odczucie muzyki.

Było to tak magiczne, że wszyscy obecni, razem z nami, nie mogli powstrzymać emocji. Łzy wzruszenia płynęły, a my wszyscy, stłoczeni na małym statku, doświadczyliśmy czegoś, co przekroczyło granice tej pięknej imprezy na statku – to była prawdziwa, żywa symfonia uczuć, wywołana przez piękną muzykę.

I choć od tamtej pory minęło już ponad 10 lat, wspomnienie tego wieczoru nadal żyje w nas, dając nam inspirację i przypominając, jak potężne może być doświadczenie muzyki na żywo. To był jeden z tych momentów, które przypominają nam, dlaczego kochamy to, co robimy.

Jak powstaje film do muzyki: od pomysłu do realizacji

Kiedy tworzymy film do muzyki, nie jest to jedynie proces montażu i edycji. To podróż, która zaczyna się od iskry pomysłu i ewoluuje, aż do momentu, gdy ostatnia klatka jest zapisana i gotowa do pokazania światu. Film do singla 'Promises’ powstał w atmosferze twórczej ekscytacji, zaczynając od sesji brainstormingu, po ostateczną produkcję. Przyjmując wyzwanie, by uchwycić esencję tego utworu, położyliśmy nasze serca i dusze w każdą minutę tej produkcji. Całość udało nam się uwiecznić w niespotykanej porze – wyruszyliśmy o 4 rano, tuż przed wschodem słońca, pod Warszawą. Technicznie realizacja stawiała nieco wyzwań. Sposobów na takiego mastershota jest mnóstwo, tym razem Michał postawił na absolutny minimalizm – grającą filmowe rawy kamerę Canon C70 na Dji ronin 3 pro z ramką Tilty i Easyrigiem. Timeline ma 3 godziny, a to dlatego, że początkowe 50fpsów Michał postanowił umieścić na linii montażowej ustawionej na 18 klatek na sekundę 😉

Klip Promises: zwiastunem nowego albumu SMOLIK//KEV FOX

Jest coś unikalnego w tworzeniu filmu dla utworu, który jest zapowiedzią czegoś większego. 'Promises’ to nie tylko przebojowy, letni singiel, ale także zwiastun długo wyczekiwanego albumu SMOLIK//KEV FOX. To dla nas wielki zaszczyt, że mogliśmy przyczynić się do promowania tej ekscytującej nowości. Album ten jest kontynuacją pierwszego wydawnictwa duetu, które pokryło się platyną i do tej pory gromadzi ogromną rzeszę słuchaczy na koncertach. Mija aż 8 lat od tamtej premiery! Promises nam osobiście kojarzy się nieco z kawałkiem RUN. Oczywiści inna energia i klimat, ale skojarzenie w naszych głowach jest.

Za kulisami: produkcja klipu do singla 'Promises’

Za każdym udanym projektem filmowym kryje się ogrom pracy i zaangażowania, które pozostają niewidoczne dla odbiorcy. Od ustalenia koncepcji, której szkic przedstawił Andrzej Smolik po dobór narzędzi pozwalających na realizację – takich jak odpowiednia optyka, kamera, format, w którym rejestrujemy całość, ustalenie poziomów ekspozycji po samą reżyserię, zdjęcia, montaż i korekcję barwną. Aspekty, które w świecie fotografii wydają się proste, w filmie do muzyki pociągają za sobą cały szereg konsekwencji, które mają wpływ na efekt końcowy.

Dziękujemy za zaufanie: nasza współpraca z artystami

Praca z Andrzejem Smolikiem, Kevem Foxem i innymi osobami zaangażowanymi w ten projekt była dla nas ogromnym zaszczytem. To ich zaufanie i otwartość pozwoliły nam stworzyć film, który prawdziwie oddaje ducha ich muzyki. Dziękujemy Wam za tę wspólną podróż. Szczególne podziękowania dla Ani Głuszko-Smolik oraz Roberta i Mikołaja z Kayaxu.

Andrzej Smolik i Kev Fox o singlu:

Andrzej Smolik o singlu: Singiel Promises to zwiastun nadchodzącego albumu. Chcieliśmy wrócić do czasu, kiedy byliśmy dzieciakami. Do domów naszych rodziców. Choć różni nas dekada, to wylądowaliśmy w okolicy lat 90-tych. Chcieliśmy zabrzmieć tak, jakby zespół wciąż kochający 70s i 80s nagrał muzykę odpowiadającą trendom właśnie z lat dziewięćdziesiątych.

Kev Fox: “Promises” jest pierwszym singlem z naszej nadchodzącej płyty. Wiemy, że każdy z Was ma w swoim życiu dużo na głowie dlatego chcieliśmy stworzyć i przekazać Wam coś podnoszącego na duchu. Z wdzięcznością zapraszamy do chwili oddechu i przerwy, znalezienia cichego, spokojnego miejsca i dołączenia do naszego świata na ten jeden moment… Nie pożałujecie, obiecujemy! Mam nadzieję, że znajdziecie w tej piosence tyle przyjemności ile my mieliśmy tworząc ją w studiu.

Written, Directed & Production:
Reżyseria, zdjęcia, montaż i korekcja barwna: Michał Warda
Production: Kayax Production & Publishing
Mikołaj Gwozda / Robert Gajewski https://kayax.pl/
Artist Manager: Robert Gajewski
Cast: Smolik, Kev Fox
Fot. Anna Głuszko-Smolik
Music: SMOLIK // KEV FOX
Lyrics: KEV FOX
Production, Mix, Mastering: SMOLIK
Musicians: Kev Fox – głos, gitara / Smolik- fortepian, instr klawiszowe, bas / Aleksander Orłowski-perkusja, chórki / Michał Gołąbek-gitara

Zapraszamy Was do obejrzenia gotowego klipu do singla ‘Promises’. Niebawem będziemy mogli podzielić się wersją reżyserską, z której pochodzą niemal wszystkie stille powyżej. Stay tuned! 🙂

W poście wykorzystaliśmy kadry z filmu, nie zdjęcia 😉