Fotograf z łapanki, fotografia ślubna
Można powiedzieć, że to był ślub z łapanki, ostatnia deska ratunku. Justynę i Konrada wystawił fotograf, z którym podpisali umowę z bardzo dużym wyprzedzeniem. Nie jesteśmy w stanie sobie wyobrazić jak mogli się poczuć, zwłaszcza, że sami fotografują. Wyobraźcie sobie, że na własnym ślubie urządzili małą wystawę fotografii! Świetny pomysł! Tym bardziej chcieliśmy by mieli fantastyczne zdjęcia.
Fotograf z łapanki – ostatnia deska ratunku
Jak tylko usłyszeliśmy ich historię postanowiliśmy im pomóc i sfotografować ich ślub. Wielokrotnie podczas warsztatów czy konferencji, w których braliśmy udział, organizowaliśmy, podczas rozmów z naszymi parami i znajomymi słyszeliśmy mało przyjemne historie o fotografach i innych ludziach związanych z branżą ślubną. Tym bardziej zależy nam, żeby poziom całej branży stawał się co rok lepszy i bardziej godny zaufania. Żeby uniknąć tak stresujących sytuacji takich jak ta.
Współpraca tylko ze sprawdzonymi firmami
Planując ślub warto postawić na sprawdzone firmy jak chociażby Polskie Stowarzyszenie Konsultantów Ślubnych. Macie wtedy pewność, że Wasz dzień naprawdę będzie przebiegał zgodnie z planem.